source

Czytanie na dziś tutaj

„Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.” (Łk13,10-11)

Co nie pozwala Ci się wyprostować? Strach, smutek, apatia, uzależnienia, brak szacunku do samego siebie, grzech? A może drugi człowiek, praca, szef, okoliczności, miejsce w którym jesteś nie pozwalają ci stać prosto?

To wszystko to duch niemocy – szatan, który trzyma Cię na uwięzi!  Wie, że kiedy się wyprostujesz straci nad tobą moc i pobiegniesz wolna, silna do Miłości, bo to Ona jest naturalnym pragnieniem, celem każdego życia. Św. Augustyn napisał w swoim dzienniku do Boga «Stworzyłeś nas (…) jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie» (Wyznania I, 1, tłum. Zygmunt Kubiak).

A Ty: „Może Mnie nie znasz, ale ja wiem o Tobie wszystko” (Ps 139,1), „Nawet włosy na Twojej głowie są policzone” ( Mt 10,30), „Moje plany dotyczące Twojej przyszłości zawsze wypełnione są pokojem” (Jr 29,11),”umiłowałem Cię miłością odwieczną” (Jr 31,3),”Mogę uczynić dla Ciebie więcej, niż sobie wyobrażasz” (Ef 3,20) – mówi Bóg

„Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. (Łk 13,12)

Zatem biegnij pokazać się Panu,

w prawdzie swoich niemocy!

Czy chcesz się wyprostować?

„Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga” (Łk 13,13)