Mont Blanc, Aiguille du Midi (Iglica Południa, 3842 m n.p.m.)
Na Iglicę wjeżdża się kolejką liniową z Chamonix (1035 m n.p.m.). Byliśmy dość długo zawieszeni w chmurach. Stłoczeni w małym pudełku, zawieszonym na linie, chwiejąc się pod wpływem wiatru. Podekscytowane, wyczekujące twarze zjeżdżajacych „na dziko” narciarzy i snowbordzistów, wspinających się, ciekawych turystów szukających piękna, czy ludzi, którzy wiedzą czego się spodziewać. I nagle, w jednej chwili wszyscy na krótki moment milkną a potem wykrzykujemy w jednym momencie to samo, w różnych językach: „jejej! jaaaa!”. Jak jeden organzm! 🙂 .
Właśnie wyjechaliśmy z chmur wprost na potężną górę. Mrużymy oczy od nagłego słońca, bieli i błękitu. I każdy uśmiecha się do tego piękna zadzierając głowę, by spojrzeć jak najwyżej. Zachwycony i przygnieciony jego potęgą.
Czy tak będzie wyglądać nasze spotkanie z Tobą Panie?
Byłaś w cudownym miejscu- tak blisko nieba.
Piękne widoki na fotkach.
Miałam to szczęście, za które jestem bardzo wdzięczna 🙂