zdjęcie własne, Genewa

Zwyczajów Starego Testamentu nie można przenosić do Nowego

„Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Jezusa i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?»

Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo mają pośród siebie pana młodego. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć.

Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i gorsze staje się przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki. Wino się wylewa i bukłaki przepadną. Raczej młode wino należy wlewać do nowych bukłaków».”

Mk 2, 18-22

„Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.” (por. Hbr 4, 12). Moja dzisiejsza poranna kawa ze Słowem po raz kolejny pokazuje mi prawdę, ze słowo Boże jest żywe.

Od Bożego Narodzenia, bo dla mnie wtedy zaczyna się nowy rok, myślę o kolejnym roku mojego życia. O odczytaniu woli Bożej na ten nowy rok, celach i powołaniu. Modlę się o Słowo na ten nowy rok. No i Bóg, jak to Bóg, prowadzi mnie powoli i odkrywa powoli :).

Tekst czytań z dzisiejszego dnia pokazał mi mój najczęstszy błąd jaki popełniam w życiu duchowym, ale i też codziennym. Do starych spraw, sytuacji, miejsc, marzeń, celów jeszcze nie spełnionych doszywam, doklejam nowe. No i starymi nawykami, starymi sposobami postępowania chce osiągnąć coś nowego… To niemądre jest! Tak samo w życiu duchowym nie dociera do mnie, że jestem już nowym stworzeniem, ze zostałam odkupiona, że prawo Starego Testamentu – Dekalog nie wystarcza do zbawienia. Że moje trzymanie się Dekalogu pokazuje mi tylko jak marna jestem, bo nigdy do końca w pełni nie uda mi się go zachować. Tylko Jezus to potrafił, i dlatego potrzebna była Jego ofiara, Jego posłuszeństwo aż do śmierci. „I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają, nazwany przez Boga arcykapłanem na wzór Melchizedeka.” (zob. Hbr 5, 1-10). „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto <wszystko> stało się nowe. ” (2 Kor 5,17)

NOWE , rozumiecie? Do mnie to ciągle w pełni nie dociera …

NOWE tzn, że nie mogę doświadczeń życia w jednym miejscu przenieść, przeprowadzić do innego miejsca, miasta, wspólnoty, bo tam wchodzę w NOWE. I muszę mieć serce, umysł, oczy i uszy otwarte. I muszę zweryfikować, zobaczyć to nowe miejsce, wspólnotę , miasto, rodzine, kolejne nowe dziecko itd, itp i pomyśleć, dobrać nowe sposoby ewangelizacji, życia, realizacji marzeń …

NOWE tzn, że nie mogę żyć jak człowiek nie odkupiony, mam żyć w świadomości i mocy Dziecka Bożego. Że nie jestem już u stóp Bożego tronu jako sługa tylko jako dziedzic i siedzę z Chrystusem na wyżynach niebieskich!

Szok! Prawda ?

[Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia* w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły. Wykazał On je, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. 
 I wszystko poddał pod Jego stopy.

Ef 1, 17-22

A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował,  i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, (…)

Ef 2, 4-6

Stary rok przeminął, przede mną NOWY. Chcę pamiętać, żeby dziury, które zrobiły mi się w starym roku nie zaklejać czymś nowym. Muszę je oddać Jezusowi pod Jego stopy (i pod moje, bo przecież siedzę z Jezusem na wyżynach niebieskich) a On w swojej miłosierdziu je wypełni i przemieni a ja mogę zacząć wszystko od NOWA 🙂 jako nowe stworzenie obdarzone łaską i pokojem.

Życzę Wam byście poznali się oczami Boga w tym Nowym Roku, zachwycili z wdzięczności dziękowali Mu za nowe możliwości życia w mocy Dziecka Bożego.