9 listopad 2016
W rzece tłumu Chińczyków, prześwietleni kilka razy przez policję, dotarliśmy do Zakazanego Miasta. Jak w oceanie na dużej przestrzeni zwiedzający rozlali się po korytarzach Miasta. Dzień nieświąteczny. Ludzie biedni i bogaci, rodziny, na wózkach inwalidzkich, starsi, młodzież i wycieczki szkolne. Ludzie, którzy na codzień są pod stałą kontrolą państwa, którzy obwarowani są licznymi zakazami (od najprostszych rzeczy np kontrolowany internet – Złota Tarcza, zablokowany Facebook, Youtube, Google, niemożność przeprowadzki, gdzie się chce bez pozwolenia – do spraw najważniejszych np życie ludzkie – polityka jednego dziecka, kary śmierci, kar więzienia za mówienie o niepodległości czy sprzeciwianie się władzy) wchodzą na teren miasta, które przez wieki było im niedostępne – zakazane. Taka namiastka wolności?