Kościół Mistyczne Ciało Chrystusa

„Kościół jest Ciałem Chrystusa. Przez Ducha Świętego i Jego działanie w sakramentach, przede wszystkim w Eucharystii, Chrystus, który umarł i zmartwychwstał, tworzy wspólnotę wierzących jako swoje Ciało.”(KKK 805) 

Kosciół to Chrystus. Ta definicja wg Katechizmu Kościoła Katolickiego jest dziś, moim zdaniem, za rzadko używana. Mówi się o Kościele jako instytucji, wspólnocie, ale coraz rzadziej słyszę, że jest Ciałem Chrystusa.

Wiem, że teraz mogą posypać się wątpliwości, cyniczne uwagi, złośliwości i obelgi skierowane na Kosciół i Chrystusa. Moim zamiarem nie jest prowokować, by teraz dać upust temu wszystkiemu. Piszę o tym dlatego, że rozważając Drogę Krzyżową, prywatnie, w długiej podróży, świeżo po informacjach m.in: Raport Episkopatu nt. pedofilii w Kościele, o tym, że Rząd Nigerii współwinny jest masakrom chrześcijan po rozmyślaniach nt kondycji Kościoła, o ludziach wierzących, którzy odseparowują się od Kościoła, albo o Kościele mówią „ten Kościół” tak, jakby byli poza nim nasunął mi się obraz Chrystusa jako Kościół. 

Chrystus cierpi, umiera i zmartwychwstaje.

Kościół jest Ciałem Chrystusa.

Rozważając stacje Drogi Krzyżowej z tej perspektywy doznałam wewnętrznego odkrycia. Poruszyło mnie ono bardzo i paradoksalnie pocieszyło. 

I. Chrystus na śmierć skazany – Kościół jest Ciałem Chrystusa – jest na śmierć skazany …

II. Chrystus bierze krzyż na swoje ramiona – Kościół jest Cialem Chrystusa – bierze na swoje ramiona grzechy ludzi (wszystkich ludzi, tych którzy tworzą Jego Ciało też) …

III. Jezus pod krzyżem upada – Kościół jako Ciało Chrystusa upada pod ciężarem grzechów …

X. Jezus z szat obnażony – Kościół obnażony – zawstydzony, nagi, wyniszczony …

XI. Przybicie do krzyża – Kościół przybity do krzyża …

XII. Chrystus umiera – Kościół umiera…

Dla chrzescijan to nie koniec historii Jezusa – Jezus zmartwychwstaje!

Kościół – Ciało Chrystusa też zmartwychwstanie! Zło także w nim samym zostanie pokonane!

Zanim to jednak się stanie będzie cierpiał. Ból będzie zadawany od samych współczłonków – nasza grzeszność, niezależnie od tego jakie funkcje w Kościele pełnimy. Wręcz im zaszczytniejsza funkcja tym ból większy. Ból prześladowań od ludzi innych wyznań, ideologii, przekonań czy poprostu nienawiści.

Sąd, fałszywe zeznania, upadki, spotkania, ludzie, którzy pomagają w chwili cierpienia, świadomość własnych grzechów, naga prawda o Bogu i człowieku, okrucieństwo, śmierć i pochówek.

Cierpienie i śmierć  w chrześcijaństwie ma szczęśliwy kres – zmartwychwstanie i wieczność w Królestwie Życia i Miłości.