Więzienie – zamknięte, ciasne pomieszczenie, kiedyś loch – zimny i ciemny. Człowiek uwięziony jest kompletnie uzależniony od tego, który go tam wtrącił. Przynajmniej tak się wydaje temu, który na więzienie skazuje.

Ciemnogród

Ludzie, którzy nie wierzą czasem w swej gorliwości niewiary wtrącają do więzień wierzących. W Polsce to więzienie nazywa się  Ciemnogrodem.  Ubiera się wierzących w strój więzienny np. w sławny moherowy beret albo w inne swoje wyobrażenie (młode dziewczyny w długie spódnice i wyciągnięte swetry, chłopców w niedbały i nieświeży strój – skąd wogóle to się bierze?). Ludzie wierzący też zamykają się nawzajem w różnych szufladkach – więzieniach.

W swej gorliwości robimy to pewnie tylko dlatego, że nie przyjmujemy innego punktu widzenia rzeczywistości. Często podkreślamy swoją „światłość” i nowoczesność.

Więzienie

Stronnictwo  Sadyceuszów razem z Arcykapłanem wtrącili do więzienia Apostołów właśnie dlatego. Widzieli inaczej rzeczywistość. Apostołowie widzieli w niej Boga zmartwychwstałego. Co więcej mówili na głos o swojej wierze i pewności, że widzieli Zmartwychwstałego. Przez nich nadal działy się cuda te same, które czynił Jezus…

“Arcykapłan i wszyscy jego zwolennicy, należący do stronnictwa saduceuszów, pełni zawiści, zatrzymali apostołów i wtrącili ich do publicznego więzienia. Ale w nocy anioł Pański otworzył bramy więzienia i wyprowadziwszy ich, powiedział: «Idźcie i głoście w świątyni ludowi wszystkie słowa o tym życiu!».Usłuchawszy tego, weszli o świcie do świątyni i nauczali.” (zob. Dz 5, 17-26)

Szufladkuje i więzi ludzi zawiść.

W tę ciemność może wejść Bóg, ale tylko po to, by wprowadzić Cię w światło. Światło wymagające, rentgenujące i wybijające z komfortu- niemającego nic wspólnego z współczesną „światłością myślenia” – nowoczesnością.

Światłość

” … światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione.” (zob. J 3, 16-21)

„Ja jestem swiatłością świata” – mówi Jezus (J 8,12)

Jezus jest tak nowoczesny, Jego nauka tak rewolucyjna, że niektórych przeraża. Sadyceuszów i uczonych w Piśmie, ale i współczensnych ludzi, którzy uważają Jezusa i jego uczniów za szaleńców. Jak można wierzyć w zmartwychwstanie? A cuda … to szuczki jakieś … potęga autosugetii, podświadomości! Widzieć Jezusa, rozmawiać z nim to czyste szaleństwo przecież go ukrzyżowaliśmy! To nie Bóg to człowiek.

Wszędzie tam, gdzie religia, ideologia czy prawo jest ponad szacunek i miłość człowieka tam szerzyć się będzie zawiść, uwięzienie i ciemność. Będzie się nam wydawać, że jesteśmy lepsi od innych, światlejsi i mamy prawo kogoś uwięzić.

Życzę wszystkim i sobie życia w Światłogrodzie, gdzie Prawda o Tobie i o mnie uczyni nas wolnymi, ucieszy i rozpromieni od środka. A rzeczywistość  nie będzie moja i Twoja tylko wspólna – jedna – pełna Świała Prawda.