Stół – to must have 🙂 każdego domu. Spotkania przy stole scalają rodzinę, jednoczą wspólnoty, pomagają poznać się nawzajem, rozwiązać konflikty. Wspólne biesiadowanie, czy działanie przy stole jest wzbogacające i otwierające na innych.
Stół
Powinniśmy jeść razem w domach przynajmniej jeden posiłek dzienne. Przynosi to ogromne korzyści dla wszystkich zasiadających przy stole, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Jeśli stół jest używany przez rodzinę codziennie to świąteczne bycie razem przy nim jest radością, a nie udręką. Tak, tak – udręką. Bo co, jeśli rodzina spotyka się przy stole tylko z okazji świąt, bo tradycja tak każe, i jeszcze na dodatek poszczególni członkowie rodziny prawie się nie znają, tylko mieszkają ze sobą i w domu się mijają? Wtedy, o zgrozo dla rodziny, rodziną staje się dla wielu młodych „podwórko” i koledzy nie zawsze dobrze dobrani, a dla dorosłych samotnością trudną do zniesienia i szukaniem ucieczki w czymś lub kimś innym …
Wigilia
Dla wielu wigilia jest bardzo stresującym momentem świąt podsycanym przez szklany świat reklam i filmów pokazujących jakże szczęśliwe, kochające się rodziny. Lukrowate, słodkie, rozdzierające serce powroty córek, synów, a nawet dalekie wyprawy rodziców do swoich dzieci. W mig rozwikłane przeszkody i problemy, odnalezione miłości – wszystko to pod szyldem cudu Bożego Narodzenia.
Każdy z nas pragnie szczęśliwej rodziny. Domu – przystani, w którym bezwarunkowo jest się kochanym i akceptowanym. Domu, w którym mimo różnic charakteru, poglądów politycznych czy religijnych można przytulić się nawzajem i z szacunkiem przyjąć się takim jakim się jest, w którym można z szacunkiem do drugiego wypowiedzieć swoje zdanie, wymagać i upomnieć, jeśli tak trzeba. Stół jest świetnym miejscem, by tego się uczyć na codzień, nie od święta. Ale też i święta są super okazją, by zacząć też to robić, by uczynić stół, od tego święta miejscem częstszych spotkań. Może na początku trudnych, ale z czasem jakże wyczekiwanych, potrzebnych i radosnych.
Kolacja wigilijna to kulminacja adwentu, bo tuż za progiem Boże Narodzenie -wspomnienie narodzenia Jezusa, ale też rzeczywista, cicha Jego obecność w nas samych. Czy wierze w tę Obecność we mnie, w moich bliskich, w mojej rodzinie? W narodzenie Miłości, Dobra i Pokoju? Cud Bożego Narodzenia to przyjecie tego wszystkiego za „swoje” i wtedy mogę przebaczyć komuś i usiąść z nim przy stole. Przyjąć czyjąś odmienność i podać mu opłatek. I mimo wielu braków swoich i innych bliskich osób zaśpiewać czysto lub fałszując kolędę 🙂 Tak, każdy może być iskrą cudu Bożego Narodzenia.
Życzę wszystkim stołu obfitego nie tylko w pożywienie, ale przede wszystkim obfitego w ludzi kochanych, w rozmów ważnych i nieważnych. Stołów wspólnego działania i budowania wzajemnych niepowtarzalnych więzi 🙂 i iskier: Miłości, Dobra i Pokoju.
Życzę wszystkim cudu Bożego Narodzenia.
P.S
- gdyby ktoś chciał dokładny opis przebiegu kolacji wigilijnej – Obrzędy wieczerzy wigilijnej;
- i kilka pomysłów zaczerpniętych z internetu na „ubranie” świątecznego stołu

tutaj też są inne piękne inspiracje
Smacznego!